poniedziałek, 29 czerwca 2015

Zrozumieć Język Tłuszczu 


FAT znaczy po polsku "tłusty". Kto by pomyślał, że te literki mogą w czyimś życiu wywołać tak wielki strach, niepokój, ból?
Nie znam ani jednej osoby, na którą te słowa nie mają żadnego wpływu.
Nie znam nawet jednej kobiety, która nigdy nie pomyślała o tym, ile waży, i o tym, czy już jest,
czy właśnie staje się, gruba. Jeśli nie pochodzisz z odległej planety zwanej Miłość Własna, dorastałaś z pewnością w świecie, gdzie kobiety się, ocenia, czci, nagradza i docenia tylko na podstawie
rozmiarów i kształtów ich ciał.

Język Tłuszczu jest ogólną nazwą określającą ogólne poczucie nieprzystosowania i brak satysfakcji z własnego życia. Nie doceniamy samych siebie, skupiamy się na tym co zewnętrzne- bo to wydaje się łatwiejsze do kontrolowania i zmieniania.
A przecież musimy też myśleć o tym, co dzieje się w naszym wnętrzu.

Pojęcie ,,gruby" znaczy co innego dla każdego z nas. Słowo ,,gruby" może określać wiele rodzajów
emocji. Dużo łatwiej jest kobiecie iść przez życie, powtarzając ciągle ,, Och, nie chcę być gruba",
niż ,,Boje się być niekochaną i zostać porzuconą" . Słysząc pierwszą z tych wypowiedzi, wszyscy
kiwamy głową z aprobatą, ale już słysząc drugą- ucieklibyśmy , gdzie pieprz rośnie , bo dopiero ono
odkrywa prawdziwe ludzkie lęki.

Desperacko korzystamy z Języka Tłuszczu w każdej chwili naszego życia. Używając różnie modyfikowanego zdania ,, Czy grubo w tym wyglądam?" jako powitania, pożegnania, pytania i okrzyku wojennego w kontaktach z innymi kobietami, a także wówczas, kiedy szukamy pocieszenia i wsparcia. Pojęcie ,,gruba" jest niczym zakodowany szyfr, ukrywający nasze prawdziwe lęki i obawy.




                                                                                                       L.C.R.

wtorek, 23 czerwca 2015

Moda na trzeźwo


   Zewsząd atakują nas reklamy mody. Trudno oprzeć się wrażeniu ,że piękna kobieta, która reklamuje bieliznę, sukienkę , cokolwiek, będzie nadal wyglądała pięknie, jeśli włoży się na nią, nawet worek po ziemniakach.
Prawda jest jednak taka że nie będzie  
wyglądała pięknie.
Będzie poprostu wyglądała jak piękna kobieta w worku na kartofle.

A po co mamy się tak właściwie stroić? Nie mamy większych problemów niż to, w co się ubrać?

Facet ani kobieta nie mają się stroić. Mają wyglądać. Każdy inteligentny człowiek powinien dbać także o pryzjemności życia. Jedną z nich jest dobre samopoczucie wynikające z dobrego wyglądu. 
Chodzi o otaczanie się ładnymi rzeczami, bliski kontakt z nimi. A przecież ten najbliższy kontakt mamy z tym, co wkładamy na siebie.
Ubieranie się to taka mała architektura, to spójność tego, co wkładamy na siebie.

Dobra moda wiele pomysłów bierze z architektury. Sens mody nie opiera się na markach. Tak naprawdę siłą napędową to kreatywność, ponieważ w izolacji rzeczy mogą wyglądać zwyczajnie albo nawet nieciekawie. Dopiero na człowieku zaczynają żyć. Bo od jakości ubrań i ich marki zawsze ważniejszy jest pomysł, jak to wszystko potem nosić. 


L.C.R